Osty były są fajne. Przynajmniej te ze zdjęcia :-) a kwiaty potrafią być zmysłowe chociaż przyznam się, że w ten sposób akurat na rododendron nie patrzyłem :-)))
ale i tak Krzysiu jak łaki kwitną i stokrotki na trawniku to jest tak wiosennie:)
w Libii to były jedne z nielicznych kwiatów:) oczywiscie rododendrony mam na mysli:)
Prawda. Stokrotki mam za oknem i dziwię się, że jeszcze są ale tylko się cieszyć, że nie znikają :-)
Wspomniałaś o Libii i zastanawiam się, czy to wiedza książkowa, czy też może zdarzyło ci się być i przekonać się naocznie?
Taki kwiatek to ja rozumiem, nie jakieś zeschłe osty :)
Bardzo „zmysłowy”.
Albo to mnie się już wszystko kojarzy…
Osty były są fajne. Przynajmniej te ze zdjęcia :-) a kwiaty potrafią być zmysłowe chociaż przyznam się, że w ten sposób akurat na rododendron nie patrzyłem :-)))
Cieszy oko i to bardzo:)
U mnie na podwórku w maleńkim ogródku kwitną jeszcze róze. Wygląda to przepięknie na tle listopadowego krajobrazu.
To jednak ja mam „skojarzenia na miejscu” ;)
Źle ze mną…
Oj tam, oj tam.
„Don’t think. Feel.” :-)))
Zapomniałem jego nazwy, miałem kiedyś taki, kwitł właśnie o tej porze i jak przekwitał mu się umarło…
Nie przypomnę sobie, coś na G.. się zaczynał
Goldenbrown już ci odpowiedziała właściwie :-) Chodzi o rododendron :-) Co prawda literki g- tam nie uświadczysz ale różne są skojarzenia ;-)
Cieszy zaiste:)
Rododendron :))
Prawda? Specjalnie na listopad sobie zostawiłem ;-) i nie tylko to. U mnie w listopadzie będzie kolorowo :-)
Pingback: Roses In The November Rain | Ugoldenbrown's Blog
ale i tak Krzysiu jak łaki kwitną i stokrotki na trawniku to jest tak wiosennie:)
w Libii to były jedne z nielicznych kwiatów:) oczywiscie rododendrony mam na mysli:)
Prawda. Stokrotki mam za oknem i dziwię się, że jeszcze są ale tylko się cieszyć, że nie znikają :-)
Wspomniałaś o Libii i zastanawiam się, czy to wiedza książkowa, czy też może zdarzyło ci się być i przekonać się naocznie?