Tej ewentualności nigdy nie brałem pod uwagę :-) Mam nadzieję, że takiej traumy nie przeżyję ;-)))
Wbrew pozorom ptaka w locie trudno jest uchwycić. Rzadko jestem przygotowany do takich akcji i najczęściej mam aparat na niewłaściwych ustawieniach. Zanim wszystko zmienię model odlatuje.
Dobrze, że Ci nie narobił na aparat ;)
Tej ewentualności nigdy nie brałem pod uwagę :-) Mam nadzieję, że takiej traumy nie przeżyję ;-)))
Wbrew pozorom ptaka w locie trudno jest uchwycić. Rzadko jestem przygotowany do takich akcji i najczęściej mam aparat na niewłaściwych ustawieniach. Zanim wszystko zmienię model odlatuje.
Bociek profesjonalista ;)
Podobnie jak fotograf, któremu perfekcyjnie udaje się coś uciąć na zdjęciu od czasu do czasu ;-)
ojjj Krzysiu ,żeby Ci za sesję bobaskiem nie podziekował;)) wiesz ,ze bobasy przynosza boćki :)))
Hm… Ostatnio na dachu wylądowały dwa boćki. :-))) ale wiedziałbym gdyby coś było na rzeczy ;-)
hehe, dobre ;-)